Zgromadzenie Małych Sióstr
Bożej Opatrzności
Słowo od Postulantki
Witaj! To znowu ja – postulantka Marta :) Minęło już 5 miesięcy od mojego przyjazdu do Rzymu i mojego ostatniego wpisu. I szczerze mówiąc jestem szczęśliwa. Szczęściem i radością napełnia mnie m.in. przekonanie, że jestem na właściwej drodze, którą prowadzi mnie Jezus, poczucie sensu, piękno naszego charyzmatu i tak częsta myśl pełna zachwytu i zadziwienia: „Jezu, jak Ty mnie kochasz”.
Przed wyjazdem myślałam, że jest on przede wszystkim poświęceniem, które jednak muszę podjąć, jeśli chcę wstąpić do tego Zgromadzenia. I fakt – jest to poświęcenie, w końcu wyjechałam z Ojczyzny, w której została moja rodzina i przyjaciele. (Warto podkreślić, że jestem typem domatora, dla której bliscy byli zawsze najważniejsi i nigdy wcześniej nie przyszło mi do głowy, żeby wyjechać za granicę.) Jednak teraz na każdym kroku widzę, że jest to łaska o wiele większa niż poświęcenie. A Pan Bóg co raz szykuje jakieś niespodzianki :) I ma ku temu wiele możliwości, biorąc pod uwagę to, że otrzymuję formację w samym Rzymie. Przykład jeden z wielu: papież Franciszek, jako biskup Rzymu, wizytował parafię, do której należy nasz Dom Generalny i ja miałam łaskę uczestniczenia w tym wydarzeniu. Idealne dla mnie jest nie tylko miejsce, ale też czas – jak bardzo ubogaca okres mojej formacji trwający właśnie Rok Życia Konsekrowanego.
Niedawno zamieszkałam z nową wspólnotą. Z Domu Generalnego przeprowadziłam się do drugiego domu w Rzymie: „Madonna della Salve”. I jest to kolejna łaska, bo ten dom założyła sama Matka Teresa Michel i była w nim obecna nie tylko duchowo, ale też fizycznie. W pięknej kaplicy jest figura Matki Bożej „Salve”, do której Matka Założycielka miała szczególne nabożeństwo.
Jest to kolejny etap mojej drogi, pełnej łask i nowych możliwości, ale też pełnej wyzwań. Dlatego, biorąc przykład z Papieża Franciszka, proszę, módl się za mnie. Módl się, bym mogła być prawdziwie narzędziem w ręku Boga, bym pełniła zawsze Jego wolę i niosła Jego Miłość każdemu potrzebującemu.
A jeśli Ty też czujesz, że Jezus Cię wzywa na tę niesamowitą przygodę życia zawsze z Nim i dla Niego na drodze powołania zakonnego – odwagi. Każda droga zaczyna się od pierwszego kroku :)
Pozdrawiam, Marta
Rok Życia Konsekrowanego
Rozpoczynamy Rok Życia Konsekrowanego
Ogłoszony przez Ojca Świętego Franciszka Rok Życia Konsekrowanego będzie obchodzony w całym Kościele od 30 listopada 2014 r. do 2 lutego 2016 roku. W Watykanie jego otwarcie będzie poprzedzone czuwaniem modlitewnym w Bazylice św. Piotra 29 listopada. Ogłaszając ten rok w listopadzie 2013 r. papież powiedział: „życie konsekrowane jest złożone, jest pełne łaski, ale i grzeszności. W tym roku pragniemy uznać i wyznać nasze słabości, pragniemy też z mocą pokazać światu, ile wśród nas jest świętości i żywotności. Jak wiele jest świętości ukrytej w naszych domach, klasztorach, ale przez to nie mniej owocnej, która sprawia, że konsekrowani są “żywymi ikonami Boga” po trzykroć Świętego.”
Prosimy wszystkich naszych przyjaciół i ludzi dobrej woli, by wraz z nami modlili się o dobre i święte powołania do życia w duchu rad ewangelicznych.
Prosimy także o modlitwę za wszystkie Małe Siostry Bożej Opatrzności, abyśmy były dla świata prawdziwymi znakami Bożej Miłości.
Adwent 2014
Adwent - radosne oczekiwanie
Nasza wspólnota czci szczególny przymiot Boga- Opatrzność. Jej najwspanialszym wyrazem jest Wcielenie Syna Bożego. Bóg dał znękanej ludzkości swego Syna, który jest Odpowiedzią na wszelkie pytania, Zbawieniem w każdym położeniu, Światłem w każdej ciemności. Adwent to czas radosnego oczekiwania na święta Bożego Narodzenia. Razem z Maryją oczekującą rozwiązania w duchu Jej Magnificat uwielbiajmy wielkie dzieła Boże!
Marta
Witam! Jestem Marta, mam 22 lata i niedawno skończyłam licencjat z Ekonomii.
Być może zastanawiasz się, co ja tu robię pisząc na stronie Sióstr. Kiedy to czytasz, wiedz, że od kilku dni jestem już w Rzymie, a Rodzina zakonna Małych Sióstr Bożej Opatrzności stała się moją nową Rodziną.
Rozpoczęłam okres formacji, stawiam moje pierwsze kroki na drodze, na którą Pan wezwał mnie swoją przeogromną Miłością. Od pewnego czasu zastanawiałam się, co mam robić w życiu. Dowiedziałam się, że Pan Bóg prowadzi dając dobre pragnienia i kiedy pytałam Go, jakie jest moje powołanie na rekolekcjach zadał mi właśnie to pytanie: „Czego pragniesz?” Jednak to nie było takie proste, bo mimo że zawsze „ciągnęło” mnie do zakonu, to nie wiedziałam czego tak naprawdę chcę, albo bałam się do tego przyznać. I pytałam dalej, czasami bardzo niecierpliwie, ale zawsze z ufnością, że Pan Bóg wyraźnie pokaże mi drogę, która dla mnie jest najlepsza, na której będę szczęśliwa. I tak się stało – dzisiaj widzę, jak Pan prowadził mnie przez różne osoby i wydarzenia, bym dotarła właśnie tutaj.
Drogi internauto, jeśli to czytasz, może zechcesz westchnąć do Pana, aby czynił mnie na wzór swego serca, zawsze kochającą Boga i każdego potrzebującego. Wiem, że przede mną jeszcze długa droga, lecz ufam Bożej Opatrzności, że mnie poprowadzi i umocni w powołaniu.
Jest jeszcze coś, co chciałabym Ci powiedzieć. Jeśli i Ty czujesz w swym sercu chęć pójścia i służenia Panu – miej otwarte i słuchające serce. A potem: odwagi, nie bój się dać życia Temu, który pierwszy dał nam wszystko, całego Siebie.
Marta